Zmienianko!

Nadchodzą zmiany i zmiany,nowe historie stary blog!!!

sobota, 29 marca 2014

Rozdział 3.

Rozdział 3. Gdy się obudziłam Leona nie było koło mnie ubrałam się w tamte ubrania wróciłam do domu coś zjadłam i się przebrałam w to:http://www.moda.net.pl/obrazki/2013/11/hm13.jpg dzwoniłam do Leona kilka razy nie odbierał poszłam do pracy bo już prawie byłam spóźniona.Po godzinie pracy poczułam jak Leon pocałował mnie namiętnie w ręke. -Leoś daj spokój ja pracuje.Bez pracy nie ma pieniędzy. -Oj tam oj tam dla mnie wystraczy twój uśmiech i już dostajesz premię. -Dzięki kochanie ale i tak wole to zarabiać uczciwie a teraz sio. Leon zrobił minę zbitego psa i jak mu się oprzeć? -Leonku bez obrażania! spotkamy się wieczorem. -No dobrze cześć kochanie. Umówiliśmy się na 20 bo wtedy gwiazdy wyglądają cudownie.Już miałam iść do parku z Leonem ale zauważyłam coś po czym moje nogi odmówiły posłuszeństwa a mianowicie to:https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRHFuYCdR_VO0yqYf1f72-owYL8QLk0tPbtFbBHlLSO78EJFUUn zaczełam płakać i krzycześć to: Jak mogłam się tak pomylić?! on mnie nie chce! po chwili uciekłam do Fran pytając się jej zalana łzami: -Fran mogę u ciebie nocować? -Pewnie ale co się stało? -Leon..i tamta noc! było cudownie kocham go! ale on mnie zranił zdradził mnie całował się z jakąś tam Larą! -No dobrze kochana uspokuj się załatwisz to z nim! Nagle zebrałam się na odwagę nie czułam wtedy smutku ale też złość która rosła we mnie od tamtego widoku. -Fran poczekaj ide do niego. -Dobrze kochana a ja w tym czasie przygotuję ci łóżko. Po chwili pukałam do niego w drzwi otworzył. -Hej. -O hej kochanie przepraszam za odwołanie randki ale miałem sprawy.Pocałował mnie namiętnie całowałam się z nim ze łzami w oczach i tak się całowałam jakby to był nasz ostatni pocałunek. -Musze ci coś powiedzieć. -Słucham? -Wiesz Leon zapomnijmy o tamtej nocy raz na zawsze! -Ale dlaczego? coś nie tak? -Tak ty idioto! to ,że całowałeś się z inną nie chcę cie więcej spotkać! -Vilu poczekaj! -Nie ma na co czekać! na kolejną zdradę? Już miałem wybiegać ale on złapał mnie za nadgarstek i powiedział: -Zerwałem z nią dla ciebie..to ona mnie pocałowała nigdy bym cię nie zdradził! kocham cię najbardziej na świecie Vilu. -Leon-powiedziałam z lekkim uśmiechem. Po czym go pocałowałam.Całowaliśmy się do ostatniego tchu nagle oderwaliśmy się od siebie.Chwycił mnie za podbródek obtarł moje łzy i patzyliśmy sobie w oczy. -Kocham cię.odpowiedziałam. Mogliśmy całować się każdego dnia po kilka razy.Pragnełam tego jak niczego innego wiedziałam ,że jesteśmy sobie przeznaczeni.Po chwili całowaliśmy sie Leon przycisnął mnie do ściany po czym zaniósł mnie do łóżka.Całował mnie po rękach po szyi nawet po nogach.Moje pocałunki przeniosły się na jego tors.Po chwili zmęczenia to ja Leżałam nad Leonem i patrzyliśmy sobie w oczy.Zaczeliśmy się całować nasze języki walczyły o dominację którą nie wiem czemu ale wygrałam ja!. Po cudnej nocy spałam wtulona w jego tors. Była 7! zaraz praca! obudziłam Leosia całując go w policzek. -Zawsze bym chciał takie pobudki. -Jasne kochanie ja też tylko ,że to ty jesteś śpiochem. -Czasem dobrze nim być. -Ok ja ide robić śniadanie.PO chwili jedliśmy razem a ja poszłam się ubrać w to:http://i2.pinger.pl/pgr189/d84fcc36002961ee51b628f5 -Ślicznie wyglądasz kochanie.Po czym pocałował mnie w usta. -Kochanie nie bądź lizusem. -Dobrze,dobrze ale mam sprawę. -A jaką? -Taką czy chciałabyś się do mnie przeprowadzić?- -Pewnie,że tak! kocham cię. Po chwili zażuciłam mu ręce na szyje.On mnie objął w talii i całowalismy się.Nie mogło to trwać wiecznie bo zadzwonił dzwonek do drzwi. -Otworzę. -Fran?! zawołałam zaskoczona. -O widze,że się pogodziliście to dobrze. -No wiem,zabardzo ją kocham. -Ok idziemy do pracy? -Ale mi sie nie chce-Leon zaczął marudzić. -Nie ma pracy nie ma..wiesz czego! -Hahha Vilu to wy już spaliście? -No już 2 razy. -Tak i zamierzamy więcej.Odpowiedział Leon z szyderczzym uśmieszkiem. -Może..jak pujdziesz do pracy. -No dobra! chodźmy.

czwartek, 27 marca 2014

Rozdział 2.

Wróciłam do domu gdzieś o 19.Gdy weszłam zobaczyłam pod drzwiami piękny bukiet róż:http://www.gdansk.telekwiaciarnia.pl/pol_pl_Kosz-100-roz-662_1.jpg na karteczce obok napisane było:Od Leona dla najpiękniejszej dziewczyny na świecie. Odrazu zaczełam się rumienić,nie wiem dlaczego ale przy nim czuje się szczęśliwa i bezpieczna.Co ja gadam? boje się ,że on nie czuje tego samego co ja.Powinnam znaleźć sobie miłość bo chce zapomnieć raz na zawsze o Diego.Kwiaty wstawiłam do wody i poszłam spać szczęśliwa. Pracę mam do 16:00 od 11:00 a wstałam o 9:30! założyłam to ( dla Leona) https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCIcbblDh6D_EQGREgbIirfaLS7Y3o0opeMyIeJdjvkOxy53IaPW8kVBkAEjtad588HWgE-kufSUo_pXFpgcN2uLwBlucLE4qgJ6J1w81yayUaSZtUhPmxEHqZo8KULJztiFlKvE4EUko/s1600/8.jpg dalej miałam wszystko czarniutkie oprócz zielonego naszyjnika.Zrobiłam sobie naleśniki na śniadanie.I poszłam do pracy.Fran akurat szła w moją stronę. -Hej Violu co tak się stroisz? -No bo..trzeba wkońcu nie? -Bez kitu mów! -Chodzi o to ,że..Leon mi się podoba i zaprosił mnie dzisiaj na kolację. -Uuuf co za ulga. -Hmm czemu niby? -Bo Leon zwierzał mi się ,że mu się podobasz. -Na serio? -Tak Leon jest zapracowany ale jak ma ważną sprawę to pogada. -Ok pa idę do biura. Gdy pracowałam widziałam jak Leon patrzył się na mnie z uśmiechem.Praca szybko się skończyła odrazu ruszyłam do domu się szykować mam tylko 4 godz! postanowiłam założyć to:http://urstyle.pl/site_media/szafka/stylizacja-Truskawkowa_02-wieczorowe_1.jpg wybrałam jednak tą czerwoną stylizacje.Jechałam z Leonem aż wkońcu postanowiłam przerwać tą cisze. -Ładnie wyglądasz Leon-uśmiechniłam się promieniście. -Uwielbiam twój uśmiech i ty też ślicznie wyglądasz.zaczęłam się rumienić.Wkońcu dojechaliśmy do restauracji jak przystało na dżentelmena otworzył mi drzwi i wziął mnie za ręke. -Witam państwo.Polecam dzisiaj spaghetti polane sosem pomidorowym z bazylią i parmezanem. -O to moje ulubione danie.-powiedzieliśmy jednocześnie.po chwili zaczeliśmy się śmiać. -Czy jakieś wino do tego? -Tak chętnie poprosimy najbardziej polecane. Po chwili kelner wszytsko przyniósł po zjedzeniu zaczeliśmy pić wino.Chyba po chwili byliśmy troche pijani bo zaczeliśmy gadać na dziwne tematy. -No więć.. -Więc Leon..puściłam mu nagle oczko.Tylko po co ja to zrobiłam?! masakra nigdy więcej wina! Leon zaczął się śmiać. -Jesteś bardzo piękną kobietą masz kogoś? -Dzięki ty też jesteś niczego sobie.I nie dawno mój mąż umarł ale był okropny więc wyszło na dobre. -Może opowiesz mi coś o sobie? -Więc tak moi rodzice dawno umarli i mam tylko Fran. -Moje rodzice też umarli już dawno. -Jedziemy? -Tak tylko chciałbym pokazać ci moje mieszkanie. -Jasne. Po przyjechaniu na miejsce* -Leon masz super chatę. -Dzięki. Chyba na serio wypiłam za dużo wina i on też. Powoli zaczeliśmy się do siebie zbliżać aż wkońcu...Leon mnie pocałował..oddałam każdy jego pocałunek.Po chwili patrzyliśmy sobie w oczy.Nagle pocałowałam go ponownie i powiedziałam: -Kocham cię. -Ja ciebie też. Po chwili całowaliśmy się Leon zaniósł mnie do swojego łóżka.Całował moją szyję ręce wszytko.Gdy nasze usta się złączyły nasze języki walczyły o dominację.Po całej tej nocy spałam wtulona w tors Leona. ################################ Podoba się?jeaaa cała godzina siedzenia nad tym ale jest!!

środa, 26 marca 2014

Rozdział 1.Szansy na miłość.

*Fran* Jestem okropnie przybita przez Violę bo ciągle płacze o tego palanta Diego! nie rozumiem tego przecież Vilu nawet nie kochała Diego.Ale musiała z nim być bo ją katował! wróciłam właśnie z Rzymu.Chcę pomóc Violi odbudować życie z małych elementów. Właśnie weszłam do pokoju Violi leżała jak zawsze zapłakana z całym pudłem chusteczek. -Violu proszę cie przestań! -Fran ale ja nie moge on odszedł. -Właśnie trzeba żyć dalej! musisz odbudować swoje życie.Nawet go nie kochałaś. -Fran..masz racje ale ja nie dam rady. -Jak nie wyłaź z łoża! pociągnełam ją do szafy z ubraniami założyła to:https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSq21tOpvlFqsQ47FmZO6wpVnhC2xS-jYEcuSfYzaZUEO5btvIa wygądała zjawiskowo! -Violu chyba coś jadłaś nie? -Tiaa chyba wczoraj.. -O bosz! ide ci coś zrobić. Przygotowałam jej tohttp://img.smaczny.pl/p/m/800_600_2_1/p/z/11/pyszny_koktajl_z_czeresni1.jpg i to do jedzenia: https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMybsFR5m31vR9IGzcT2KAzFv64cerw7uTsk-MFnz4NZcP_XPirysEbyief2HEoNU6ai0LW0-yaWbZLSpayj_iFqY-JEFM-zw0Egc5InZyabLdTdkLlKS1ylGvN3OVXnnwP1penOPU_uPm/s1600/jak+zrobic+nalesniki.jpg -Dzięki Fran jesteś kochana. Gdy zjadła musiałam jej powiedzieć o dobrej pracy w biurze w sumie sama tam pracuje dobrze płatna i 5 godzin pracy to nie dużo.Wkońcu musi odbudować życie i mieć pieniądze na ubrania jedzenie itd. -Vilu musze ci coś powiedzieć. -Wal śmiało. -Wiesz..pracuje w bardzo dobrej pracy tutaj całe 5 godzin w biurze i dobrze płatna. -Acha i.. -Zatrudnij się tam! do tego Lu też tam pracuje i musisz mieć pieniądze na ubrania jedzenie itd. -Fran w sumie...masz racje i naprawde Lu tam pracuje? -Tak jest extra! -No dobrze to chodź ze mną teraz ok? -Ok *Vilu* Szłyśmy całą godzinę musiałam się przewietrzyć,wkońcu dotarłyśmy do smukłego i wysokiego wieżowca. -Dobry Leon mam tu nową pracownice. -Jasne a gdzie jest? -Czeka w recepji. -Ok. Gdy zjechałem windą zobaczyłem piękną dziewczynę o głębokich brązowych oczach nie mogłem się na patrzeć. -Dzień dobry chciałabym się tutaj zatrudnić znajdzie się miejsce? -Jasne tylko będzie musiała pani podać swoje dane. -Acha i chciałabym przejść na "ty" jestem Violetta Castilio. -Dobrze,jestem Leon Verdas. Nie mogłam się na niego napatrzeć miał piękne oczy i jego uśmiech jest cudowny ale..przecież byłam żoną Diego nie mogę go zdradzić... -Dobrze zapraszam do biura. -Pewnie. Po wypełnieniu wszystkich danych do pracy miałam zjawić się jutro..i on jest w tym samym wieku co ja! jest cudowny. Potem poszłam na grób Diego i zaczełam do niego gadać wszyscy się na mnie patrzyli jak na wariatke. -Oj Diego i co ja mam robić? wiem,że sprawiłeś mi tyle bólu ale jesteś osobą która teraz może mi odpowiedzieć co mam robić.Sory tzn.byłeś mimo wszystko stało się cos dziwnego zobaczyłam Diego który mówił:Przepraszam cię za rany za to ,że cię katowałem.Powiem ci tyle:bądź szczęśliwa mnie tu już nie ma zapomnij o mnie. Usiadłam z wrażenia na ławce zadzwonił do mnie telefon zdziwiłam się bo to był Leon. -Halo Violu? -Hej Leon. -Chciałbym wiedzieć czy pujdziesz ze mną jutro na kolację...oczywiście służbową no. -Z chęcią. -Wspaniale podjade po ciebie o 20. -Ok pa. -Pa do jutra.

Prolog Szansy na miłość.

Czasem smutek włada twoim życiem..tak było w jej przypadku a na imie miała Violetta miała męża Diego musiała z nim być takie było jej zadanie ale umarł..była załamana czuła jak życie pękło na tysiąc kawałków.Nie czuła siły ani potrzeby do życia.Od 2 lat siedziała w domu zapłakana jej oczy były wypełnione żalem.Czasem przyszedł ktoś z jej przyjaciół.Ale i tak zawsze łzy ponownie wracały nawet gdy nie były aż tak potrzebne.Miała 19 lat.Codziennie rozważała jak chce umrzeć.Ciągle leżała w szlafroku w łóżku a jej żale wylewały się z niej w postaci łez.Nie miała nikogo tylko ciocię która mieszkała w Madrycie.Jej tata i mama dawno umarli. Czy chciała się pozbierać? nie..uważała ,że szansa na jej szczęśliwą miłość jest jak 1 do tryliona.Czasem wychodziła i patrzyła w gwiazdy i płakała z myślą ,że może niedługo umrze i będzie w tym błogim głębokim stanie.Życie było dla niej jednym wielkim piekłem.Uważała,że Boga nie ma skoro pozwolił aby jej serce wypełnił żal i smutek. Jej żale z każdym dniem były mniejsze...zawsze sobie powtarzała jeszcze tylko troche i się pozbieram.Każdego dnia tak mówiła.Jej rozum podpowiadał jej,że nie powinna się zbierać jest stworzona do niesienia swoich żalów..,że jest stworzona do cierpienia które prawie wcale nie mijało.Uważała,że dla niej nie ma już zbawienia ,że poprostu musi się z tym pogodzić i nie myśleć o szczęściu czy o czym kolwiek. Natomiast jej serce mówiło jej:spełnił się pozbieraj i znajdź miłość bądź szczęśliwa a także niech twoje życie wkońcu opuszczą żale i niech twoja radość powróci. ####################### Ładnie? siedziałam nad tym trochę;p coś mnie wzieło na wzruszającą historie itd.Tak wiem jest okrótna uśmierciłam Diego BUAHAHAHAHA!!!! xD 1 rodział chyyyba dzisiaj ale nwm jak tam z czasem-.- ale na 90% rozdział będzie dzisiaj:)

Wiadomość ale nie trzeba się smucić

Heeej wszystkim ps. całuski<3 chodzi o to,że postanowiłam tu pisać nową leonette ale nie,nie tamtą też będe pisać xD więc dzisiaj epilog i 1 rozdział;D

poniedziałek, 24 marca 2014

Rozdział 8.

Rozdział 8. Poszliśmy się przebrać w piżame odrazu po wzięciu prysznica szukałam swojej piżamy tam gdzie zawsze ale jej tam nie było! chyba wiem kto ją wziął! nie dziwie mu sie wziełam tą fajną koronkową bieliznę! no ale przecież nmg tak spać! odrazu wyszłam z łazienki i sie zapytałam: -Leoś widziałeś gdzieś moją piżame? -Nie! a po co mi twoje piżama? spojrzałam na niego piorunującym wzrokiem i powiedziałam -Nie zemnął te gierki kochasiu! dawaj piżame albo zakaz całowania przez 2 dni! -Oj dobra dobra...ale na pewno nie chcesz spać bez piżamy? no bo wiesz jest tak gorąco! -Może...zastanowie sie! to zależy tylko od ciebie... Już miałam iść do łazienki ale Leon złapał mnie w talii i namiętnie pocałował z chęcią oddawałam mu te pocałunki Leoś zaniusł mnie na łóżko i już prawie a to prawie mieliśmy zrobić TO ..ale Cami Fran reszta włącznie z tą dziewczyną jak jej tam...brzydula? no nie wiem a może TROLL?! mieli takie miny jakby ducha zobaczyli odrazu zapytałam się -O co chodzi...? -Eeeeee chcieliśmy się spytać czy nie macie ochoty iść do klubu ale skoro nie macie czasu to my idziemy sami.... -Ok to pa! powiedział Leon i już chciał mnie dalej całować ale ja pocałowałam go w policzek i powiedziałam: -O nie kochanie! przyjechaliśmy tu dla przyjaciół idziemy z nimi! lepiej idź się ubrać..chociaż dla mnie tak też dobrze wyglądasz.. Leon zaczął się śmiać. -Ok Vilu ale w Buenos Aires powtórzymy to! -Ok kochanie ja ide się ubrać. Leon założył moją ulubioną koszulę tą w kratę czerwono białą i do tego rurki! no co on?! chce ,żeby wszystkie panny za nim leciały?! ja natomiast założyłam to..http://kraina-stylu.pl/wp-content/uploads/2013/12/czarna-miniowka-z-falbanami-200x300.jpg -Kochana lepiej się przebierz.. -A to niby czemu? -Taka mini? chcesz ,żeby wszyscy na ciebie lecieli?! -Hahaha śmiechu warte! powiedziałabym to raczej tobie! zaraz ten Troll będzie do ciebie startował -Kochanie nie bądź zazdrosna o tą... -Genowefę? czy Apolonię? a może trolla? no ok ok.. Pocałował mnie namiętnie a ja tylko rzekłam: -Ok lepiej tak zostań..ale tylko dla mnie! -Haha dla ciebie a dla kogo? dla palm? -Oj chodź! zaraz się spóźnimy Klub wyglądał extra głośna muzyka i do tego te światła! #####Po kilku drinkach (po 20 :D) ### zobaczyłam jak mój Leoś przystawia się do tej Trollicy..serce mi pękło ale nie! niech wie,że ja też umiem się zabawić! zaczełam flirtować z jakimś pierwszym lepszym a potem zobaczyłam jak Leon...całuje ją! o nie ! mam tego dość! łzy płyneły mi strumieniami! -Sory ale zapomnij o tym zabawiłam się tylko Powiedziałam to temu chłopakowi no bo niech sobie nie myśli.. podeszłam do Leona i dałam mu z liścia i zaczełam krzyczeć przez łzy -Jak możesz?! mogłeś odrazu mi powiedzieć ,że jestem jedynie twoją zabawką! nienawidze cie! wyprowadzam sie! Najgorsze było to,że tylko na mnie patrzył a ja biegłam przez łzy..nie chciałam się wyprowadzać..chciałam się zabić! jak to zrobiłam? widziałam nadjeżdżający samochód wbiegłam na środek i..Leon tam był na 2 stronie ulicy chyba coś krzyczał nie wiedziałam bo.. czułam się tak błogo wszystko znikneło byłam tylko ja i Leon..czy go kocham? bardzo jest moim tlenem przez którego nie mogę żyć i wtedy ..Leon podbiegł do mnie i mnie złapał..co zrobiłam? oczywiście byłam jeszcze zła! więc dałam mu porządnie z liścia i zaczełam go walić i krzyczeć! -Ty draniu! nie nawidze cie! idź sobie daj mi umrzeć! nie chce z tobą być! zaczełam się szarpać ale on zamocno mnie trzymał...spojrzał mi w oczy ja jemu i wtedy coś mi powiedziało:Violu pomyśl rozsądnie znasz go dobrze kochacie się czy on by ciebie tak dobrowolnie zdradzić? może to ona,ona go namówiła! i wtedy spytałam się jego: -Czy to ona? -Tak..przepraszam Vilu kocham cię. Nadjechała karetka zabrali mnie szybko później jakoś zasnełam. ####### Param param! napisane ratatatatat! jeaaaaa no wiem ale wkońcu na religii miałam wenę xD kolejny rozdział..może jutro? ale nie mówie,że na pewno bo mam w środe sprawdzian z Polaka i będę musiała się uczyć-.- niestety!:(

sobota, 22 marca 2014

Rozdział 7.

Rozdział 7.Lecimy do Miami. Rano wstałam bardzo podekscytowana dzisiaj lecimy do Miami! problem w tym,że jeszcze sie nie spakowaliśmy.Ubrałam się w tohttp://imworld.aufeminin.com/dossiers/D20130320/pastele-wiosna-2013-100913_L.jpg i szybko zaczełam sie pakować.Leon jak to mój ukochany śpioszek słodko spał. Po spakowaniu była gdzieś 9 rano,poszłam zrobić śniadanie. Po zrobieniu śniadania Leon jeszcze spał! była już 11:00 troche sie przestraszyłam on nigdy nie spał do tej godziny! postanowiłam to sprawdzić. Dyskretnie do niego podeszłam..spał jak zabity usiadłam na nim okrakiem sprawdziłam puls i przytuliłam sie do niego. -Hej kochanie.Vilu panicznie zeszła ze mnie i krzykneła -Hej! prawie zawału dostałam! do której wczoraj siedziałeś? -Do 12 w nocy. -A czemu do takiego późna?! -Byłem z chłopakami w klubie..mówie ci dziewczyny były super jedna z nich dała mi swój numer! -Ach tak?! podrywasz dziewczyny?! może zaraz pujde sie kochać z Diegiem?! Pa! dzwoń sobie do tego babsztyla! -Vilu ja żartowałem! -Trudno! widocznie twoje żarty są idiotyczne! mieszkaj sobie ze swoimi żartami! ja przeprowadzam sie do...Diega lub Thomasa! no bo wiesz są tacy seeexi! Leon pociągnął mnie za nadgarstek po czym wylądowałam na jego kolanach. -Nigdy więcej tak nie żartuj..nigdy bym cie nie zdradził za bardzo cie kocham! -Ja cb też kocham i pamiętaj o tym! Leon pocałował mnie najpierw chciałam sie oderwać no bo te sprawy! ale nie mogłam mu nie oddać pocałunków. Ich pocałunki stawały sie coraz brutalniejsze i namiętniejsze Leon zaciągnął ją na łóżko i zaczeli sie kochać ale ktoś im przerwał.. -Ej czy wy zawsze musicie sie tak migdalić?! może do wc chodzicie też razem i może kąpiece się razem coooo?! -Oczywiście ,że tak kąpiel z Vilu jest cudowna a ty jesteś zazdrosny bo Nati jest na cb zła! -Może i tak?! lepiej jedźmy Lecieliśmy ze 2 godziny ale widoki były cudne. Weszliśmy do recepcji. -Rezerwacja Verdasów. -Verdasów?więc zamierzasz się ze mną ożenić? -Pewnie a niby z kim?! jesteś moją ukochaną dziewczyną. -Kocham cie słodziaku. Weszliśmy do ogromnego apartamentu był cudowny! -Leon przeszedłeś samego siebie! ile tu sypialni! którą bierzemy? -Violu zależy w której sypialni zamierzasz sie ze mną całować! -Acha! wiadomo o co chodzi! więc bierzemy tą 3 sypialnie! i lepiej zacznijmy się szykować na impreze. -Ok! moja kochana. Po szykowaniu wpadliśmy na impreze...było to nad basenem! Najgorsze było to,że jakaś dziewczyna ciągle gapiła się na mojego chłopaka!!! Niestety przystąpiła do imprezy! -Hej gramy w prawda czy wyzwanie? -Ok kto zaczyna? Może francesca Najpierw spojrzałam się na tą dziewczyne piorunującym wzrokiem później na Leona a na koniec na francesce. -Ok daje wywzwanie Violi! ok więc musisz bardzo bardzo bardzooo! namiętnie pocałować Leona Usiadłam na nim okrakiem i zaczeliśmy sie całować nasze języki walczyły po chwili o dominacje...całowaliśmy sie tak dłuższą chwilę później spojrzałam na dziewczyne! gotowała się ze złości! i dobrze,niech wie ,że to mój chłopak! -Ok Fran teraz może Cami! -Ok więc..Maxi masz wyzwanie! musisz wypić z 5 drinków później wskoczyć do basenu! -Dzięki Cami wiedziałem,że mnie nie znosisz! Po akcji z Maxim ja i Leon postanowiliśmy wracać do hotelu trzymaliśmy się za ręce i całowaliśmy! ta dziewczyna znowu sie gotowała! no i o to mi chodziło! .. Da dam! rodział napisany! sorka ale nie miałam czasu:x serio ciągle klasówki konkursy itd. i nie miałam prawde mówiąc pomysłu ale da daaaam maaacie!

czwartek, 13 marca 2014

Rozdział 6.

Rozdział 6. Wstałam w fantastycznym nastroju mój ukochany jeszcze spał wyglądał słodko z resztą jak zawsze,pocałowałam go w policzek i poszłam się ubrać.Postanowiłam założyć coś ładnego i wygodnego.Ubrałam się w czerwoną bluzke w gwiazdki i w czarne leginsy. Poszłam robić śniadanie.Usłyszałam jak Leon wstał. Leon:Hej kochanie. Pocałował mnie w policzek i złapał za pośladki. Ja:Heej! zostaw albo nie zrobie cie śniadania. Leon:Mi niepotrzebne śniadanie skoro mam ciebie. Ja:Ok,więc niezrobie nam koktailu pomarańczowe do tego naleśników oblanych czekoladą.. Odeszła kręcąc swoim zgrabnym tyłeczkiem. Leon:Hej wracaj! możesz nam zrobić.. Ja:hmmm? nie wiem czy jeszcze chce...możesz mnie czymś przekonać... Leon podszedł do mnie i zaczeliśmy się namiętnie całowac ale nagle..weszły Cami i Fran.. Cami:oo co ja tu widze? Vilu mówiła,że robi śniadanie.. Fran:Hmmm więc Leon to twoje śniadanie? Zaczeły się śmiać Ja:Hej to on mnie zmusił! Leon:Trudno i tak cie kocham. Ja:No dobra lizusie ide robić nam śniadanie. Po chwili podałam całą tace przysmaków a Leon aż się uśmiechnął. Leon:Woow! chyba chcesz mnie udobruchać! Ja:Taaa jasne! ja już zjadłam ide z dziewczynami do studia. Leon:Hej! to nie fair poczekajcie.. Fran:Dobra tylko się rusz! Ja:Rusz się kochanie bo sie spóźnimy! Leon:Hmm no dobra najwyżej wieczorem Viola o mnie zadba.. Ja:A co to teraz o cb nie dbam?! Leon:Nie o to mi chodziło,a z resztą wiesz o co mi chodziło! Ja:No przecież wiem! nie gorączkuj się tak kochany Pocałowałam go w poczliczek i poszliśmy. W studiu on beat Pablo dał nam zadanie. Pablo:Dobierzcie się w pary i napiszcie piosenke na kolejne zajęcia..do miłego dzieciaki! Odrazu wiedziałam z kim będe.. Leon:Chyba będziesz ze mną piękna? Ja:No a z kim jak nie z moim ukochanym chłopakiem? Zaczeliśmy sie całować ale Maxi i Fede to przerwali Maxi i Fede:Nie migdalić się w miejscu publicznym! Leon:Fede zazdrościsz bo Fran nie chce cie całować! Fede:A z kąd ty to wiesz? Ja:Bo on ma to coś! Wszyscy zaczeli sie śmiać oprócz mnie. Po zajęciach poszliśmy wszyscy razem do kina. Chłopaki wybrali horrory nie bez powodu! Cami przytulała się do Broadveya,nawet Nati do Maxiego! oczywiście Fede i Francesca też. Leon:Violu przestań bo mnie udusisz! Ja:Ale ja się boje! więc wolisz,żebym cię nie przytulała? ok więc ja ide obok Fran! Leon:Violetta uspokuj sie! Akurat był straszny moment więc zamiast iść do Franscesci Leon zauważył ,że się bałam więc wziął mnie na kolana..mnie to pasowało i to bardzo.Pocałował mnie i objął niczego więcej do szczczęścia mi nie brakowało. Po powrocie wszyscy wstąpili do mnie. Maxi:Wiecie co? musimy zrobić jakąś imprezę! Nati:Taaa żebyś znowu migdalił się z drzewem? Maxi:Hej to nie moja wina ,że nie chciałaś się całować. Nati:Podobno lepiej nie całować się z pijakami! Maxi:Fochciam się! Broadvey:Lećmy na sylwestra do Miami! Leon:Super pomysł. Ja:To prawda tylko będe musiała uważać na Leona Leon:A to niby czemu? Ja:Z 2 powodów po 1.Gdy jesteś pijany żucasz się na mnie! a po 2.Jesteś za przystojny! wszystkie dziewczyny będą się za tobą oglądały! Leon:Ja zawsze się na ciebie żucam! a po 2.Mnie interesujesz tylko ty. Cami:Skowronki uspokoić się! lecimy jutro? Fede:No pewnie! ja wszystko załatwię włącznie z alkoholem! Fran:Tiaaa tylko mało! po ostatniej imprezie zamiast położyć się do łóżka ty spałeś na kiblu! Wszyscy dziko się śmiali to był wspaniały dzień.

środa, 12 marca 2014

Rozdział 5

Rozdział 5. Sprawdziłem czy oddycha...wszystko ok zabrałem ją jak najszybciej do mojego domu. Ściągnołem z niej mokre ubrania i ubrałem ją w jakiś podkuszelek i dresy mamy akurat byli w delegacji.Z niecierpliwieniem czekałem aż ona się obudzi pocałowałem ją w policzek. Ja:Leon dlaczego nie pozowliłeś mi umrzeć? Leon:Bo cię kocham i nie pozwole aby ci się coś stało. Ja:Dlaczego mnie zraniłeś?powiedziałam przez łzy Leon:Byłem idiotą ale dla ciebie się zmienię zakochałem się w tobie. Ja:Mam nadzieje,ja też cię kocham Przyciągnął mnie na swoje kolana później pocałował mnie w czoło. Leon:Violu! masz gorączkę! już do łóżka ja powiem twojemu ojcu ,że...zostajesz u mnie na 3 dni a zaraz wezwe lekarza. Ja:Hahahaha dziwne,że odrazu na 3 dni! nie chętnie zeszłam z jego kolan patrzyłam się na niego jak zbity pies. Ale on poszedł słyszałam jak zadzwonił po lekarza i do mojego ojca,po chwili przybiegł do mnie i ucałował mnie tak samo namiętnie jak wtedy w policzek ale tym razem w usta! to było cudowne. Lekarz stwierdził u mnie grypę.Leon przechodził samego siebie! gotował mi jakieś jedzenie podobno na "wzmocnienie" codziennie pytał się mnie czy lepiej się czuje.Najlepsze było to,że razem spaliśmy byłam w niego wtulona jak w pluszowego misia. Po 2 dniach wyzdrowiałam jak to dobrze,że Leon przyniósł mi moje ubrania z domu tym razem ubrałam się tak:http://i2.pinger.pl/pgr310/e72834f50005f25752c2a901/fhrfh.jpg Leonowi chyba się podobało bo cały czas się na mnie gapił! wkońcu usiadłam na nim okrakiem i zapytałam się go Ja:Leon naprawdę mnie kochasz? Leon:Najbardziej na świecie nigdy nikogo tak mocno nie kochałem. Odrazu zaczeliśmy się całować coraz mocniej aż wkońcu leon zaniósł mnie do łóżka i zaczeliśmy coraz bardziej pogłębiać nasze pocałunki wkońcu Leon oderwał się odemnie. Ja:Leon coś się stało? Leon:Musimy przestać jeżeli chcesz zostać jeszcze dziewicą:) Ja:A kto powiedział ,że chce nią zostać mam już 1 8 lat! Później dalej się całowaliśmy aż wkońcu zrobiliśmy TO (xD nwm jak to nazwać,żeby było ładnie) Po pobudce czułam się cudowna czułam jak Leon całował mnie po szyi a ja patrzyłam w jego piękne czekoladowe oczy. Mogłam tak spędzić całe wieki ale do studia trzeba iść. Ja:Leoś musimy iść do studia wstawaj! Leon:Ale ja chcę zostac z tb studio sobie poczeka! Ja:Nie,nie poczeka! a jak chcesz to zostań sobie z łóżkiem! Leon:No dobra usiadł na łóżku i zaczął się przyglądać Ja:Leon co się tak gapisz?weź idź chce się tu przebrać! Leon:Oj oj tam co ci zależy? Ja:Chce prywatności! paaa idź sobie! Leon:A co jak nie? Ja:to będzie po tobie! wygoniłam go wkońcu z pokoju po czym założyłam to:http://polki.pl/work/privateimages/formats/E/118404.jpg Gdy wyszłam leon patrzył się na mnie jak by nwm co mu się stało! Ja:Leoś wszystko ok? czy źle wyglądam? Leon:Wyglądasz bosko! Szliśmy do stduia Leon mnie obejmował a ja się do niego przytulałam poszłam do dziewczyn a Leon pocałował mnie na pożegnanie. Fran:Ooo widzę,że nasze gołąbki przyszły! Ja: No co? bardzo go kocham nie dość,że jest nie ziemsko przystojny to jeszcze taki kochany<3 Camila:Dobra,dobra chodźmy bo zaraz nam się tu rozpłyniesz!

wtorek, 11 marca 2014

Rozdział 4.

Rozdział 4. Leon:Hej Diego musimy się spotkać. Diego:No ok a wykonałeś swój plan? Leon:Jeszcze nie chce aby się we mnie rozkochała mam dzisiaj z nią randkę. Diego:No dobrze to się pośpiesz pamiętasz? zniszczysz ją znowu całe miasto będzie miało do nas Respect. Leon:Przecież pamiętam! sam ten plan wymyśliłem idioto pa! Zbliżyła się 18:30 ja byłam ubrana w biały top do tego morską asymetryczną spódniczkę i dobrałam dodatki.Mam nadzieje,że ta randka będzie idealna:) Leon:Cześć piękna nie mogłem się już doczekać. Ja:Ja też lizusie! Wkońcu po długim spacerze doszliśmy tu http://damsko.pl/demot/0_0_0_1340802680_middle.jpg Ja:Leon to jest piękne! Leon:dzięki starałem się po kolacji oglądaliśmy gwiazdy w pewnym momencie Leon się do mnie zbliżył i wtedy...pocałowaliśmy się! to było bardzo namiętne<3 Później uśmiechneliśmy się i przytuliśmy się Ja:Leon kocham Cię. Leon:Ja ciebie też<3 Ja:musze już iśc pa i pocałowałam go w policzek. *Leon* To było cudowne chyba naprawde sie w niej zakochałem musze powiedziec Diego,wypisuje się z tego. *Violetta* bardzo się ciesze ,że on czuje to samo! nie moge się doczekać naszego kolejnego spotkania! Diego:Halo? i co skończyłeś plan? Leon:..yyy tak jakby spotkajmy się w parku o 16:00 Diego:Ok. *Ludmiła* Hahahahaa mam ich! teraz zobacze co oni knują! nie prze padam za Violą no ale... No i co? rozumiem ,że plan skończony? Leon:Nie! wypisuje się z tego zakochałem się w niej. Diego: -,- chyba żartujesz! Leon;Nie nie żartuje wiem,że robiłem to wyłącznie dlatego ,aby zniszczyć Violettę ale koniec z tym! Jeaaa! mam to teraz wyślę to Violi *Viola* Właśnie szykowałam się do Leona miałam na sobie to:http://i.pinger.pl/pgr408/046b0293002bc64d52888ed9/dziewczeca-stylizacja_png.jpg Gdy nagle przyszedł sm-s była tam napisane : To ja Ludmi uwierz to dla twojego dobra! Gdy zobaczyłam filmik wybuchłam łzami ale chciałam dać mu nauczkę. Gdy byłam już na miejscu: Leon:Hej śliczna Nadstawił się,żebym go pocałowała w policzek ale ja zamiast tego dałam mu mocno z Liścia! Leon:Ała! a to za co? Ja:Za to! pokazałam mu filmik i uciekłam jednocześnie lały się ze mnie łzy jak ze strumienia. Ty idioto! Jak mogłeś to zrobić?! Krzyczałem na siebie odrazu pobiegłem za nią. Zaczął padac descz,tym lepiej będę miała gorszą śmierć.Po co mi takie życie? On mnie zranił.. Żuciłam się z portu do morza. Nagle znalazłem się na plaży,odrazu usłyszałem jak coś ciężkiego chlupneło odrazu to zostało wyrzucone na brzeg...mocno się rozpadało..sprawdziłem co to a to Violetta!

poniedziałek, 10 marca 2014

Rozdział 3

Rozdział 3.Czy mu uwierzyć? Wstałam dzisiaj rano całkiem obojętna,po wczorajszych zdarzeniach.Chwila..dostałam sms-a od Leona napisał:Hej violu bardzo mi się podobasz umówisz się ze mną?nie myśl sobie,że tak łatwo odpuszczę acha i zobacz lepiej na dół. Leon stał tam z bukietem róż i z moimi ulubionymi babeczkami..ale z kąd on zna mój numer? i z kąd wie,że to moje ulubione babeczki? szybko się przebrałam założyłam to :https://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q=&esrc=s&source=images&cd=&cad=rja&uact=8&docid=aWxZMj_t7hzgrM&tbnid=UdKeuL-lRyA27M:&ved=0CAUQjRw&url=http%3A%2F%2Furstyle.pl%2Fstyl%2FSaigonka%2Fstylizacja%2Fmoj-zestaw-na-randke%2F&ei=peYcU5W9G8eFtAaXnYDwAQ&bvm=bv.62578216,d.bGE&psig=AFQjCNGp-YN56Ip3GIU1FVwsI1Hn2b2h0g&ust=1394489349018236 Zeszłam a mój tata zapytał się:Violu dokąd idziesz? Tato jestem już duża! idę pogadać z kolegą.Podeszłam do Leona dał mi cudowne prezenty i zapytał. Leon:To co pujdziesz ze mną na randkę? Jak odmówić jego pięknym oczom! i pięknemu uśmiechowi?! Ja:No..Dobra niech Ci będzie..a jeśli mi się nie spodobasz zostawisz mnie w końcu?zapytałam z szyderczym uśmieszkiem. Leon:Hahaha wolne żarty! nigdy w życiu nawet jakbyś była starą babcią o lasce! Roześmiałam się. Leon:Wyglądasz przepięknie. Ja:dziękuję Lizusie idziesz do studia? Leon:Nie ,nie mam dzisiaj zajęć. Ja:skoro tak ci na mnie zależy to odprowadź mnie! Leon:Z największą przyjemnością! Cały czas rozmawialiśmy i śmialiśmy się gdy dziewczyny zobaczyły uśmiechniętego Leona i mnie były takie zdziwione! Leon:Ja idę pa,przyjade po ciebie o 19:00 ok? Ja: ok to pa! Leon pocałował mnie w policzek! Dziewczyny wyglądały mniej więcej tak samo tzn. tak:https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSCK5Gpow9wMiAcRp1mumY4Oul61o31Mf2Z15ruI5awz-ML0bww Odrazu do mnie podeszły i zapytały się, Fran:Viola..dlaczego on się śmieje?! zawsze zgrywał nie dostępnego! jeszcze do tego nie dało się z nim po ludzku porozmawiać! Ja:Mi tam się z nim cudownie rozmawiało a nawet zaprosił mnie na randkę!zgodziłam się powiem wam,że Leon zaczął mi się podobać Cami:Woow...ale masz farta..może się w tobie zakochał? Ludmiła i Naty:Tiaaa ale lepiej zapytaj się go dlaczego się zmienił? Ja:No ok,ale dziewczyny czy można się tak szybko zakochać? Fran:No pewnie! na tym świecie wszystko jest teraz możliwe! Po zajęciach poszłam do domu a kto pod bramą?No oczywiście mój Amant! Zapytałam się go prostu z mostu! Ja:Leon..dlaczego jesteś inny?dlaczego sie zmieniłeś i dlaczego tak szybko mnie zaprosiłeś? dopiero co się znamy! Leon:Kiedyś byłem skończonym idiotą! ale to dzięki tobie..jestes inna każda dziewczyna odrazu zgadzała się na bycie moją dziewczyną..zaprosiłem cię bo ...jesteś inna i podobasz mi się. Po tej rozmowie pocałował mnie w policzek tym razem tak namiętnie ,że prawie umarłam ze szczęścia..potem poszedł...jestem ciekawa czy naprawde mnie kocha?

Rozdział 2

Rozdział 2.Zauroczona<3 Moje 1 zajęcia w studiu! mam nadzieje,że będą idealne.O boże jak zawsze! zostało 10 min musze lecieć! uuuuf zdążyłam jeszce jest przerwa.Podeszły do mnie 4 dziewczyny. Fran:Hej ja mam na imie Francesca czyli Fran to Camila Ludmiła i Natalia:)mów do nas skrótami:) Ja:Dzięki:) ja mam na imie Violetta i miło was poznać;)A powiecie mi co to za chłopak ten Leon? Ludmiła:Tiaaa...jest w grupce chłopaków którzy praktycznie bawią się dziewczynami a później kompletnie je olewają.Jeśli będzie cię któryś z nich podrywał ignoruj ich:) Ja:....A jak oni mają na imię? Cami:Leon Verdas,Diego a dalej nwm. Ja:ok dzięki:) Pablo:Dzieci chodźcie! Leon zaraz będzie śpiewał Dziwne Leon nie sprawiał takiego wrażenie wyglądał na dość spokojnego i takiego..cudownego! o boże co ja gadam? nie zamierzam się w nikim zakochiwać! wyjdzie to na złe! Leon zaczął śpiewać Voy Por Ti cały czas patrzyliśmy na siebie i uśmiechaliśmy..chyba się w nim zauroczyłam! jest cudowny Koniec zajęć tata dał mi więcej czasu,żebym zwiedziła miasto odrazu po zajęciach to zrobiłam:) chwila...to Leon! Leon:Cześć jesteś cudowna! taka piękna i spokojna może będziesz moją dziewczyną? Pomimo ,że bardzo bym chciała po 1. niejestem na to gotowa! chwila co mi odwala? pewnie,że jestem! a po 2.dziewczyny mi mówiły jaki on jest! to pewnie tylko złudzenie:) Ja:Hahaha śmiechu warte! żebyś mnie wykorzystał?tak jak dziewczyny mi mówiły? na pewno nie! idź sobie do innych dziewczyn! ja nie zamierzam z tobą być! Już miałam iść ale..złapał mnie za nadgrarstek i przyciągnął do siebie..teraz patrzyłam w jego piękne czekoladowe oczy a on powiedział.. Leon:Nie wiem co dziewczyny ci na opowiadały! chce cie lepiej poznać..umówimy sie? Musze się zgodzić! nie co ja wygaduje?chyba mi odwala! dopiero co go poznałam a ja już w skowronkach! Ja:Nie! nigdzie nie zamierzam z tobą iść! pobaw się swoimi dziewczynami! i odczep się ode mnie! nigdy się nie zmienisz i daj mi spokój! Uciekłam...Leon popatrzył na mnie z rozczarowaniem i smutkiem..ale co ja miałam zrobić?! znam go dopiero 1 dzień! Niech nie przesadza! Teraz nie będe o nim myśleć!

Nie wytrzymam ze sobą!

Hej moi drodzy:) więc tak mam gotowe kolejne 2 rodziały:) zaraz je dodam wgl już wiem o co chodzi:D miałam na lekcjach taką wenę ,że z 6 stron napisałam jedny hurtem ok wstawiam bo chyba z radości zwariuje! ok wstawiam...

niedziela, 9 marca 2014

Rozdział 1.Violetta.

Rozdział 1.Violetta. Cześć o to ja Violetta mam dopiero 16 lat. Moja mama zmarła gdy miałam 5 lat. Mój tata ożenił się po raz 2 ale po rozwodzie okropna Mora i Batias(xD) porwali mnie i zadali mi duże obrażenie po czym trafiłam do szpitala.Mieszkałam wtedy jeszcze w Londynie dość ponurym mieście.Teraz tata zadecydował,że wrócimy do Buenos Aires. Zostały mi małe rany psychiczne po Morze i Batiasie,ale staram się o nich zapomnieć. Właśnie wylądowaliśmy! to miejsce jest przecudne jest tu tyle słońca i ciepła.Już wiem,że to moje miejsce na ziemi.Odrazu gdy wróciliśmy do domu poczułam zapach torcika Olgi! Olga moja Olgita! tak się za nią stęskniłam i za jej torcikami babeczkami i słodyczami! Weszłam właśnie do mojego pokoju jest piękny! tym razem tata przeszedł samego siebie:) piękne różowe ściany do tego białe biurko! pokój w sam raz dla mnie;) po obiedzie tata powiedział mi ,że zapisał mnie do szkoły muzycznej tzn. Studia 21 jestem bardzo a to bardzo zadowolona! kocham muzykę<3 tata pozwolił mi pójść na spacer,tyle pięknych kolorowych budynków już minęłam i chodze pięknymi uliczkami bazgroląc coś w moim pamiętniku jest to ogromne drzewo a na każdym liściu jest napisane gdzie już byłam.Obok narysowałam piękne nutki! nie mogę się doczekać nauki w studiu! Nie no jak zawsze! pamiętnik mi zleciał-.-....jakiś przystojny chłopak o cudownym uśmiechu mi go podał... Chłopak:Proszę to twoje,a gdzie w zasadzie idziesz?:) Ja:Dzięki,chcę..zobaczyć studio 21 mam się tam uczyć. Chłopak:Naprawdę?Ja tam się uczę! jak masz na imie? Ja Leon Ja:Mam na imie Violetta:) Leon:Może chcesz,żebym Cię oprowadził po studiu? Ja:Z wielką chęcią:) O matko ten chłopak zaczął mi się strasznie podobać i jeszcze to jego piękne imie Leon<3 Dzięki za wyświetlenia:) rozdział 2.Nie bawem;) spokojnie będzie tu jeszcze romantycznie!

Hej:)

Jakby co mam na imię Monika;p woow prowadzę już 3 blogi dobrze Monika xD Rozdziały mojej "innej" Violetty będą może codziennie? nwm to zależy od wyświetleń;B żartuje zależy od tego ,czy będę miała wenę i czy będe miała czas:) to tyle zaraz dodaje 1 rozdział:)