Nie wiem czemu ale momentalnie się zdenerwowałem,ja ją kocham a Lu to tylko moja przyjaciółka...chociaż nie mam pewności czy teraz będzie się ze mną przyjaźnić.
-Violu co ty gadasz?! jestem z tobą bo cię kocham a to moja przyjaciółka!
-Nie wierzę ci.-odkrzyknęła smutnym i łamiącym się głosem.
*Viola*
Rozpłakałam się i szybko uciekłam w stronę parku,usiadłam na jednej z ławek i wyciągnęłam żyletkę.Zaczęłam ciąć całą rękę,gdy poczułam mniejszy ból zapaliłam papierosa a potem wypiłam piwo które o dziwo znalazłam w torebce.Położyłam się na ławce i dalej nie pamiętam..
*Leon*
Biegłem za Violą ale później zgubiłem ją postanowiłem odpocząć w parku ale zobaczyłem tam Violę,szybko podeszłem do niej i wziąłem ją na ręce.Poczułem od niej papierosy alkohol,a na ręku zobaczyłem moje imię które zrobiła na ręku żyletką.Szybko zaniosłem ją do domu i położyłem na jej łóżku.Przykryłem ją kocem...wyglądała tak słodko.Zeszłem na dół żeby przygotować spaghetti moje ulubione danie,byłem głodny przy okazji zrobię też Violi,na stole zobaczyłem karteczkę gdzie mama napisała ,że nie będzie ich tydzień bo wyjeżdżają w delegację.Kiedy ja zjadłem zobaczyłem jak Viola idzie do kuchni trzymając się za głowę.
-O boże jak mnie głowa nawala.
-Nie nawala by cię gdybyś nie piła i nie paliła.
-Ale ja musiałam.
-Nic nie musiałaś.
-Musiałam bo nie wybrałeś mnie wybrałeś Ludmiłę.
-Co?
-To co słyszysz.
Podeszłem do niej i namiętnie pocałowałem.
-To ciebie wybrałem.
Na pocałunku się nie skończyło.
*Violetta*
Słoneczne promyki swawolnie przedzierały się przez aksamitne zasłony domu.Przebudziłam się i chciałam sięgnąć po mój telefon,jednak go tam nie było otworzyłam oczy i spojrzałam w prawą stronę łóżka gdzie spał Leon...kiedy przypomniałam sobie co wczoraj robiłam z Leonem uśmiechnęłam się promieniście i pocałowałam go w usta na co on zaczął się budzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz